KLUPIDYN to nasz kupidynowy, kochankowy gąszcz 🙂 Przygotowujemy go z:

– LU-bczyku,

– PI-gwowca,

– DYN-i.

To przecier miłosny – nie tylko pod Walentynki, które już niedługo 🙂 Przecier albo gąszcz, czyli gęsty sos – na pewno nie pesto, nie hummus, nie salsa. Preferujemy jak najbardziej rodzime rośliny, rasy, a także wyrazy, skoro tak szybko zanikają – warto je przypominać i chronić.

Przecier lub gąszcz. Według ksiąg staropolskich gąszcze są najczęściej na ciepło – warzywa i zioła gotowane (starop. warzone), ucierane (starop. uwiercone), przecierane (starop. fasowane). Gąszcz to jednak również przecier na zimno. Po prostu gęsty przecier, który daje się kapać z łychy. Gdy przecier jest gęstszy niż gąszcz, wtedy staje się pastą, czymś do smarowania, a nie kapania 🙂

Obecnie, w styczniu, mamy wciąż sezon na te wszystkie rośliny warzywne, bo lubczyk w donicy sobie hodujemy, a dynię i pigwowca mamy z jesieni lub wciąż kupujemy je od rolników, np. ekologiczną dynię Uchiki Kuri od Krzysztofa i Sławki z gospodarstwa w Wilkanowie.

Przepis:

1/4 małej dyni Uchiki Kuri (typ Hokkaido)

1 pigwowiec

1 pęczek świeżego lubczyku

2 łyżki miodu rzepakowego (jasnego)

2 ząbki świeżego czosnku

1/4-1/2 łyżeczki zmielonej soli kłodawskiej

1/2 szkl. zimnotłoczonego oleju rzepakowego bez glifosatu

+ewentualnie:

2 czub. łyżki prażonego słonecznika lub orzechów włoskich

+ewentualnie:

2 czub. łyżki tartego, twardego sera typu parmezan

Lubczyk, pigwowiec i dynię pokroić na małe kawałki i utrzeć wraz z pozostałymi składnikami na gładki gąszcz. Jeśli ma być pasta, dać mniej oleju. Jeśli ma to być rzadszy sos, dodać więcej oleju lub podpiwku. Można przechowywać w słoiku i ukisić. Gdy będzie lekko kwaśny, też doskonale nadaje się do jedzenia. Dodatek podpiwku spowoduje bardziej burzliwą fermentację, więc trzeba mu dać oddychać.

Jak i do czego jeść ów gąszcz? Z orzechami i serem – do makaronów, jak pesto. Bez orzechów i bez sera – również! Świeży – do smarowania kanapek lub okraszania sałatek (lub do ich sosów). Dodawać do smaku do zup i gulaszów, albo do zapiekanek i pieczeni, albo… do farszów: zmieszać go z serem lub z ziemniakiem lub z pasternakiem i zawijać w pierożki… lub naleśniki… Rozwińcie wodze fantazji i eksperymentujcie z gąszczami 🙂