Od zeszłego roku w polskim parlamencie na poziomie komisji sejmowych toczą się dyskusje nt. przyjęcia rządowego projektu uchwały (druk 1424) o zmianie uchwały o GMO. Projekt ma za zadanie zmienić dotychczasową uchwałę nt. GMO, aby dostosować ją do prawa unijnego. Za brak tego dostosowania (brak stosownej transpozycji) na Rzeczpospolitą Polską nałożono w 2014 r. wyrok Trybunału Unii Europejskiej. W związku z przegraną obroną strony RP, ponosi ona koszty postępowania.

Rośliną GMO dopuszczoną do upraw w UE (ale nie w Polsce, ani np. Austrii lub Włoszech) jest kukurydza MON810 koncernu Monsanto.

Ww. projekt uchwały (druk 1424) ma więc przystosować polskie prawo do prawa unijnego. W krajowych ustawach nie może widnieć zakaz upraw GMO, ale może on być umieszczony w rozporządzeniach i niższych aktach prawnych. Jednak Polska w 2015 r. w trybie tzw. klauzuli opt-out zgłosiła do Komisji Europejskiej, że chce być krajem wolnym od upraw GMO i ten zakaz zarejestrowanych w UE upraw GMO nadal w Polsce obowiązuje. Przyjęcie ww. uchwały o zmianie uchwały NIE OZNACZA dopuszczenia upraw GMO w Polsce, bo są one zakazane wyższym prawem, tj. zgłoszeniem opt-out między Polską a UE. Potencjalny rolnik zainteresowany legalną uprawą ww. kukurydzy GMO w Polsce nie ma prawa otrzymać więc na nią zezwolenia.

Niezależnie od zakazu upraw GMO w naszym kraju, można u nas handlować żywnością i paszami z GMO, np. importowanymi z Hiszpanii, w której są legalne uprawy GMO. Produkty takie są dostępne w handlu konwencjonalnym. Mięso konwencjonalne pochodzi m.in. od zwierząt karmionych paszami z GMO.

W Polsce obowiązuje również zakaz wprowadzania do obrotu nasion GMO. Nie obowiązuje on np. w Czechach. Dlatego niektórzy rolnicy kupują tam nasiona GMO lub sprowadzają je z innych krajów oraz prowadzili/dzą uprawy GMO w Polsce. Do czasu namierzenia tych nielegalnych upraw korzystają oni z faktu, że:

1) można uprawiać w Polsce rośliny u nas niezarejestrowane, ale zarejestrowane w UE,

2) można kupić nasiona GMO w Czechach (ale nie można ich siać w PL!),

3) nie ma obowiązku zgłoszenia upraw GMO. Takie uprawy były i są jednoznacznie nielegalne i podlegały/ją zniszczeniu oraz karze = 200% wartości plonu.

Zgodnie z zgodnie z częścią C dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2001/18/WE z dnia 12 marca 2001 r. ws. upraw GMO (“zamierzonego uwalniania do środowiska organizmów zmodyfikowanych genetycznie”) wyrok nałożono na RP za:

– brak ustanowienia obowiązku powiadomienia właściwych władz polskich o lokalizacji upraw organizmów zmodyfikowanych genetycznie,

– brak ustanowienia rejestru tej lokalizacji,

– brak podania do publicznej wiadomości informacji o niej.

Przypominamy: Slow Food jest przeciwny komercyjnym uprawom GMO w Polsce, rozpowszechnianiu nasion GMO w Polsce oraz rozpowszechnianiu pasz i żywności GMO.