Wkrótce nasza dwuosobowa, acz silna merytorycznie reprezentacja, w osobach Anny Rumińskiej (członkini: Slow Food Dolny Śląsk, eMSA Inicjatywa Edukacyjna, Polskie Towarzystwo Ludoznawcze) oraz Emilii Chmury (członkini: Slow Food Wrocław, Zdrowe Żywienie Małych Wrocławian, AktywniRodzice.pl), wybiera się na spotkanie z Prezydentem Rafałem Dutkiewiczem, aby złożyć postulaty w zakresie polityki targowej i żywieniowej miasta. Oto WYBRANE tematy:
– decentralizacyjna i ponadregionalna sieć jarmarków
– lokalność i kosmopolityzm jarmarków świątecznych
– formuła miejsc targowych i kulinarnych
– żywienie mieszkańców: Zdrowe Żywienie Małych Wrocławian.
***
W pierwszym temacie konieczna jest decentralizacja, aby każda dzielnica Wrocławia organizowała – przy wsparciu samorządu – lokalne jarmarki bożonarodzeniowe, wielkanocne lub świętojańskie. Zachęci to turystów do eksplorowania innych dzielnic i osiedli miasta, nie tylko Rynku, który jest ogromnie przeciążony i kosztowny (horrendalne czynsze!). Warto korzystać z doświadczeń i wiedzy sąsiadów, np. Drezna, którego jarmark bożonarodzeniowy rozlewa się na 5 lokalizacji, a pozostałe osiedla mają również swoje mniejsze jarmarki.
***
W drugim temacie niepokoi nas profil gastronomiczny wrocławskiego Jarmarku Bożonarodzeniowego. Mimo niewątpliwego uroku wizualnego i olfaktorycznego (zapachowego), ma on bardzo słabą stronę, która zrównuje go z innymi miastami (Kraków, Warszawa…): zbyt niską, jak na możliwości miasta i regionu, poziom kulinarny, szczególnie w zakresie składu produktów spożywczych. Chcemy, aby wrocławski Jarmark wyróżniał się w kraju. Badania, które wykonaliśmy m.in. ze studentami Niepubliczna Wyższa Szkoła Medyczna dowodzą, że sytuacja jest niesatysfakcjonująca, a przecież zgadzamy się wszyscy, że Wrocław i Dolny Śląsk, to obszary o wartościowym dziedzictwie kulinarnym złożonym z wysokiej jakości produktów i potraw. Martwi nas nieomal całkowity brak dolnośląskich specjałów od małych, regionalnych, rodzinnych, manufakturowych wytwórców, którzy są wciąż zbyt subtelnie wspierani przez zarządy wojewódzkie i samorządowe. Ci wytwórcy reprezentują dziedzictwo rolnicze, kulinarne i rzemieślniczo-rękodzielnicze miasta i regionu.
***
W trzecim temacie odniesiemy się do miejsc targowych – spożywczych. Martwi nas proces eliminacji otwartych, tygodniowych, spożywczych targowisk w mieście, bowiem są one nie tylko atrakcją turystyczną, ale i szansą wykonania dobrych zakupów. Pojawiły się też głosy o uwłaszczeniu Hali Targowej, co nas niepokoi, chcemy więc to usłyszeń od Pana Prezydenta. Profil Hala Targowa Wroclaw Reaktywacja od dawna promuje ideę uczynienia z tego pięknego obiektu miejsca sprzedaży i promocji regionalnych= lokalnych= dolnośląskich produktów i kulinariów jednocześnie z obecnością innych, równie cennych, przybywających z Europy (ale w mniejszości). Martwi nas negatywna miejska #ławkologia i stawianie ławek od-społęcznych. Mamy w mieście wciąż niewiele miejskich ławek, które umożliwiają siadanie grupowe i biesiadowanie w otwartej przestrzeni publicznej, co wszyscy bardzo lubimy. Zjeść coś pysznego w grupie, to nie tylko frajda, ale także szansa dla pobliskich przedsiębiorców – zatrzymanie przechodnia w miejscu na dłużej podwyższa szanse zwiększenia sprzedaży – to obowiązuje nie tylko między budynkami na chodnikach i placach, ale także na jarmarkach. Udowadnia to stale Kopenhaga. Gastronomia obwoźna / okrężna regulowana jest w oparciu o archaiczne reguły. Zezwolenia na zajmowanie pasa drogowego na cele kulturalno-gastronomiczne obciążone są uciążliwymi i nielogicznymi przepisami. Chcemy to zmienić.
***
W czwartym temacie niby jest zmiana na lepsze, ale NIESTETY nadal przetargi odbywają się w oparciu o kryterium NAJNIŻSZEJ CENY, a wydatki na wsad, czyli JEDZENIE, są obciążone nieprawidłowościami, ponieważ firmy cateringowe starają się zaoszczędzić na kosztach. W efekcie dzieci nadal są narażone na ryzyko otrzymania “obiadu”, a nie Obiadu, czyli nadal mogą być im serwowane w placówkach potrawy z podejrzanym składem. To jest bardzo zła praktyka, nie sprawdza się nie tylko w gastronomii i żywieniu dzieci, ale także w każdej innej dziedzinie, np. architekturze czy publicystyce.