Parlament Europejski głosował już nie raz nad przedłużeniem lub zakończeniem europejskiej licencji dla Monsanto na zastosowanie glifosatu “Roundap” w europejskim rolnictwie. Ci z was, którzy zagłosowali w petycji, którą poparliśmy, wiedzą, jak ważne jest to głosowanie. Ci, którym jest obojętne, czy jedzą proso i grykę z toksycznym glifosatem, czy bez niego, dalej zapewne będą to mieli w nosie.
Przetłumaczyliśmy apel Carlo Petriniego ws kilku petycji i na rzecz zrozumienia szkodliwości desykacji roślin, tj. opryskiwania herbicydami z glifosatem na około dwa tygodnie przed zbiorem w celu równomiernego wysuszenia ziarna i pozbycia się ewentualnych grzybów, bakterii, wirusów, pleśni tip. Desykacji nie zakazuje Ministerstwo Rolnictwa, ani regionalne ośrodki doradztwa rolniczego. Apel Slow Food, w tym osobiście Carlo Petriniego, przetłumaczyliśmy na język polski i został on rozesłany przez centralę Slow Food we Włoszech do wszystkich polskich Conviviów z prośbą o udostępnienie w ich mediach i włączenie się w akcję sprzeciwu wobec przedłużenia europejskiej licencji na glifosat.
Pożądane jest, aby państwa członkowskie Unii Europejskiej ostatecznie wygasiły licencję dla Monsanto, abyśmy mogli jeść czyste ziarna i rośliny, np. grykę, proso (jaglankę), jęczmień (piwo!), groch, ziemniaki, rzepak i wiele innych. Jesteśmy w tej sprawie całkowicie przeciwni stanowisku ministerialnych “ekspertów”, którzy straszą konsumentów i rolników drastycznym spadkiem plonów oraz wielką podwyżką cen.
Konwencjonalne kasze sprzedawane w sklepach najczęściej są po desykacji, czyli oprysku herbicydami z glifosatem w celu wysuszenia ziarna, a nie tylko likwidacji chwastów. Kto o tym wie? Nieomal nikt, bo to niewygodna prawda, więc nie mówi się o tym ani w masowych mediach, ani w sklepach, nie pisze się o tym na opakowaniach. Tysiące polskich wegan i wegetarian (i nie tylko) je codziennie desykowaną jaglankę lub grykę. Pochłaniają dużo toksyn w całkowitej nieświadomości. Wiele przedszkoli i szkół serwuje te toksyny dzieciom.
Dlatego nie jest dla nas zrozumiałe uparte stanowisko władz w tej sprawie. Drodzy Konsumenci, jeśli chcemy na czymś oszczędzać, oszczędzajmy na zdrowiu, a nie na żywności, czyli czymś, co ma nas ODŻYWIAĆ, a nie truć.
Petycje ws. zablokowania licencji na stosowanie w rolnictwie Roundapa, najtańszego ponoć i herbicydu, który zawiera glifosat, podpisało już kilkaset tysięcy osób z wielu krajów Europy. Włochy, Niemcy i Francja wiodą prym: za zamknięciem licencji i zakazem stosowania glifosatu jest tam odpowiednio: 76%, 70%, 60% mieszkańców. Informacje te posiadamy od przedstawicieli organizacji, która wystosowała i rozpropagowała petycję, którą podpisaliśmy i również rozpowszechniamy: Rebecca (Londyn), Jörg (Hamburg), Virginia (Madryt), Mika (Bordeaux), czyli WeMove.EU.
Apel Carlo Petriniego o podpisanie petycji i zwrócenie uwagi na szkodliwość stosowania glifosatu w rolnictwie:
https://slowfooddolnyslask.org/herbicyd-ktory-dzieli-europe/
Poprzedni nasz artykuł wyjaśniający problem fatalnej desykacji stosowanej przez rolników:
https://slowfooddolnyslask.org/glifosat-contra-zdrowie/