Oto poniżej krótkie podsumowanie niektórych chlebów od niektórych naszych członkiń i członków. (c.d.n.)

Przepis na ☝️CHLEB DRĄGIEM WALONY zamówiły już cztery nasze członkinie i wieść gminna niesie, że… rozpoczną próby z tym nowym dla siebie rodzajem chleba, bo wszystkie cztery panie chleby wypiekają od wielu lat, ale według innych przepisów. Teraz zapewne pochylają się nad misą lub niecką, ewentualnie walą ciasto drągiem…, a niektóre nawet nie mają Fejsbuka, więc prześlą nam zdjęcia.

Brawo! Czekamy na sprawozdanie! Wszystkich zachęcamy do dołączenia do naszego Convivium i odebrania przepisów na potrawy polskie i dolnośląskie rekonstruowane na podstawie archiwalnych źródeł.

To właśnie jest piękne: RÓŻNORODNOŚĆ ❤️?? Każda Gospodyni jest inna, każde zboże jest inne, każda mąka jest inna, każda woda i sól są inne, każdy dom i piec są inne, mikroklimat każdego domu jest inny. Dlatego przepis to tylko wskazówka, sugestią, podpowiedź, a nie apteczna recepta. Podczas robienia chleba (tak jak podczas przyrządzania innych potraw z innych lokalnych, uczciwych surowców) trzeba po prostu słuchać jego składników, trzeba otworzyć się e na spontaniczność, zapomnieć o standaryzacji, podążać za obudzoną intuicją. Dlatego właśnie rzadko która restauracja chce lub może sprostać filozofii SlowFood.

W powszechnej gastronomii publicznej jedną z najwyższych wartości jest standaryzacja i powtarzalność, aby w ten sposób 1) sprostać wyśrubowanym przepisom, 2) wyeliminować ryzyko zakażeń mikroorganizmami, 3)  dogodzić klientowi rzekomo oczekującemu owej powtarzalności. Tego ostatniego argumentu nie popierają żadne rzetelne badania jakościowe, więc trudno mu przyznać rację, to raczej wygoda gastronomów i producentów, aby mieć zawsze pewny, sprawdzony rezultat.

Nie tylko w powszechnej, masowej gastronomii liczy się standaryzacja, również w masowych produktach fermentacji, np. konwencjonalnym serowarstwie, piwowarstwie, piekarnictwie, kiszonkarstwie itp. – tutaj spontaniczna fermentacja jest niemile widziana, tutaj liczy się kontrola warunków produkcji i ściśle powtarzalny rezultat. Ale nie w SlowFood. U nas ceni się właśnie to: ZMIENNOŚĆ i RÓŻNORODNOŚĆ, przy zachowaniu właściwej HIGIENY, a także otwarcie na przypadek oraz obudzoną intuicję twórczyni lub twórcy – to właśnie owa intuicja wnosi te cenne wartości do kultury jedzenia.

No właśnie, obudzoną intuicję…, więc najpierw warto w ogóle ją obudzić.? W tym pomagamy sobie nawzajem w naszym gronie członkiń i członków, nie zawsze bezpośrednio, ale najczęściej zdalnie, choćby drogą rozmowy telefonicznej, bo wielu z nas tego właśnie brakuje najbardziej: rozmowy z żywym człowiekiem.

Każdy może dołączyć do naszego Convivium w sieci SlowFood.com i wnieść swój wkład w ruch Slow Food. Pomoc w rejestracji: slowfooddolnyslask(at)gmail.com