Pod koniec 2016 roku, dokładnie 30 grudnia, czyli prawie trzy lata temu, prezydent Indonezji Widodo przekazał zarządzanie lasami rdzennej ludności tego kraju.

Był to bardzo pozytywny przypadek szacunku dla prawa zwyczajowego, które w państwach kultury zachodniej jest z zasady ignorowane jako archaiczne i niewydolne i zastępowane przez prawo administracyjne w celu zwiększania zysków z pożytków leśnych. Co przyniósł ten gest? Czy był przykładem do naśladowania przez innych prezydentów? Niektórzy sądzą, że był tylko pustym gestem marketingowym.

Poniżej wiadomości z artykułu, do którego odnośnik znajduje się na końcu naszego tłumaczenia.

Na nowo rozpoczynając zwyczajowe uznanie lasu przez państwo, prezydent Joko Widodo przyznał prawo do tzw. zwyczajowego zarządzania lasami w dziewięciu rdzennych społecznościach.

Indonezja ma długą historię konfliktów o kontrolę nad swoimi ogromnymi obszarami lasów tropikalnych, które są rozmieszczone na wielu tysiącach wysp tworzących archipelagowy naród. Deklaracja własności państwowej wszystkich lasów pod rządami byłej holenderskiej kolonialnej władzy rzadko była akceptowana przez miliony ludzi, którzy w nich żyli i którzy zarządzali nimi w sposób zrównoważony przez stulecia.

Oficjalne przekazanie tytułów przez prezydenta Widodo było mocno symbolicznym krokiem w długiej walce o uznanie roli społeczności tubylczych, których prawa zwyczajowe były nadal kwestionowane przez nowy rząd nacjonalistyczny po uzyskaniu niepodległości w 1945 r., mimo że zostały zapisane w konstytucji założycielskiej. Wyspy zwane teraz Indonezją od dawna są domem dla tysięcy różnych grup etnicznych z własnymi językami, zwyczajami i tożsamością.

„Uznanie zwyczajowej gospodarki leśnej nie ogranicza się do uznania praw społeczności zgodnie z konstytucją z 1945 r. Uznanie oznacza również docenienie oryginalnych wartości Indonezji i jej tożsamości jako narodu ”, powiedział Widodo w swoim przemówieniu otwierającym wydarzenie “Deklaracja uznania lasów autochtonicznych”, które odbyło się w pałacu prezydenckim w Dżakarcie w Indonezji, 30 grudnia 2016 r.

W wydarzeniu wzięli udział reprezentanci instytucji międzynarodowych i krajowych, w tym przedstawiciele dziewięciu rdzennych społeczności otrzymujących zwyczajowe tytuły. Wśród nich był przywódca ludu Kajang z południowego Sulawesi, Andi Buyung Saputra. Abdullah Mojaddedi, reprezentujący rząd Kanady, był również gościem specjalnym wraz z Jamesem M. Roshetko, starszym naukowcem zajmującym się rolnictwem i leśnictwem w World Agroforestry Centre (ICRAF) oraz liderem projektu Agroforestry and Forestry in Sulawesi (AgFor). AgFor, wspierany przez rząd Kanady, pomagał ludności Kajang w ich walce o uznanie ich prawa do zarządzania ich świętymi lasami.

WSPANIAŁY PRZYKŁAD

Spośród dziewięciu odbiorców lud Kajang został uznany przez Widodo jako model narodowy, z którego inni mogą się uczyć. Droga prowadząca do tego uznania była długa i trudna, a konflikt między Kajang, różnymi szczeblami władzy i sektorem prywatnym dotyczył kontroli nad lasami.

Walka rozpoczęła się, gdy poprzedni rząd krajowy zmienił status zarządzania lasami Kajang z „rodzimych” na „lasy produkcyjne o ograniczonym użytkowaniu”, przekazując je zarządowi rządu do różnych celów, w tym do przydziału dla sektora prywatnego na rozwój plantacji kauczuku. (…)

Andi Adriardi, członek Balang, organizacji pozarządowej współpracującej z projektem AgFor, który pomógł Kajang uzyskać tytuł własności, powiedział: „Rząd indonezyjski uznał przypadek rodzimego lasu Kajang za dobrą lekcję. Jest to dobrze zarządzany las, w którym Kajang opracował zbiór lokalnych przepisów, które potwierdzają, rozpoznają i chronią w oparciu o tradycyjne zarządzanie, wspierane przez nowoczesne mapowanie przestrzenne.”

Mimo że lasy Kajang są stosunkowo małe i odizolowane, walka o ich ochronę miała ogromny wpływ na politykę rządu Indonezji. Lasy Kajang są domem dla wielu gatunków endemicznych, które pełnią ważne funkcje kulturowe dla ludzi. Lasy te również magazynują węgiel. Drastyczne wylesienie w ostatnich dziesięcioleciach spowodowało wzrost emisji dwutlenku węgla, a późniejsze zastosowania rolnicze walczyły o utrzymanie żyzności i produktywności gleby ze względu na zwiększoną erozję i ogólną degradację gruntów, która nastąpiła po utracie lasów.

Saputra w swoim przemówieniu akceptacyjnym w odpowiedzi na przekazanie tytułu przez Widodo zauważył: „Nasza tradycyjna mądrość odegrała ważną rolę w zarządzaniu lasami i ich ochronie. Przyczyniło się to do utrzymania bardziej ekologicznej Ziemi i ograniczenia negatywnych skutków zmian klimatu.”

Proces rozwiązywania konfliktu i uzyskania zwrotu zwyczajowego tytułu rozpoczął się kilka lat wcześniej, gdy w 2008 r. Powiatowa Agencja Leśna Bulukumba wspierana przez Uniwersytet Hasanuddin podjęła inicjatywę opracowania rozporządzenia w sprawie lasów Kajang. Ta pierwsza inicjatywa stanęła przed wieloma wyzwaniami i z różnych powodów nie mogła zostać wdrożona. (…)

Moira Moeliono, badaczka z CIFOR pracująca nad projektem, dodała: „Rozporządzenie okręgowe nie jest końcem pracy, ale raczej początkiem długiej podróży w celu poprawy gospodarki leśnej i praw ludności tubylczej. Po ogłoszeniu rozporządzeń okręgowych i uznaniu dekretem prezydenckim wszyscy muszą kontynuować działania w celu rozwiązania innych kwestii. Należy stworzyć przepisy łączące zwyczajowe zarządzanie lasami z zarządzaniem działami wodnymi i wzmacniające rodzime instytucje. ”

???

Wyobraźmy sobie to samo w Polsce. U nas również z pożytków leśnych przez tysiące lat korzystały miliony ludzi z rozmaitych społeczności lokalnych, etnicznych, wyznaniowych i narodowych. Dziś obowiązuje nas wszystkich zakaz zbieractwa, zakaz naruszania ściółki leśnej itd., wiele różnych zakazów, bo tzw. lasy państwowe są “własnością państwa”, czyli w praktyce rządu i parlamentu (to ponoć nasi reprezentanci?) i tzw. zwykli ludzie nie mają do nich prawa, bowiem stanowią źródło zysków, zatem to politycy w parlamencie i rządzie wiedzą lepiej, jak lasami zarządzać. Aż tu nagle przychodzi pewien prezydent i mówi: te lasy (załóżmy np.jakaś puszcza) istniały tysiące lat i na tym terytorium korzystaliście z nich wy i wasi przodkowie lub poprzednicy. Las wciąż istniał i żył w sposób zrównoważony, bo taka była też wasza zwyczajowa gospodarka leśna. Nie zarządzaliście lasami tak jak my, urzędnicy państwowi i wydelegowane przez nas podmioty. Jednak nie może tak być, że lasy są własnością organu władzy państwowej, lecz muszą być na powrót własnością wszystkich, czyli własnością społeczna. Dlatego oddajemy Wam ten przywilej i prawo zarządzania tymi lasami tak, jak chcecie. Skoro macie swoje wewnętrzne struktury organizacji społecznej i wiecie, co potrzebują te lasy i jak z nich korzystać w sposób zrównoważony, to zarządzajcie nimi nadal tak samo mądrze. Hmm… Utopia…? Raczej tak, bo nie mamy ciągłości etnicznej takiej jak wyspy Indonezji, a tutaj chodzi o przyznanie prawa do zarządzania lasami właśnie im, wielowiekowym gospodarzom.

Źródło: http://blog.worldagroforestry.org/index.php/2017/02/15/indonesian-president-hands-management-forests-indigenous-people/#.WKVL0AVg670.facebook