Wkrótce 20 sierpnia, czyli IV PIKNIK OGRODOWE SMAKI w Arboretum w Wojsławicach (LINK WWW + LINK FACEBOOK). Spotkacie tam m.in. SFojaków, naszych członków-wytwórców, którzy wraz z członkami-konsumentami należą do naszego Convivium. W czasie Pikniku odbędą się wykłady i pokazy. Zapraszamy serdecznie na wykład Ani Rumińskiej, naszej Convivium Leader, która w swoim krótkim wykładzie opowie o dzikich (i nie tylko) trawach jadalnych. Zapewne chętnie widzielibyście degustację archaicznych lub nieuprawnych ziaren traw…? 🙂 Postaramy się…! Pomoże nam w tym Paczka Izerska i Kaszarnia Kamienne z Pogórza Izerskiego, a także Dolina Gryki (Kasia i Krzysiek), od których mamy niedesykowane ziarna: płaskurkę i grykę. Co znaczy niedesykowane? O tym poniżej. Dodatkowo zaprezentujemy oleje zimnotłoczone od naszego SFojaka, Łukasza Bogdańskiego (tłocznia i sklep Miramar), który tłoczy pyszne oleje z czystego ziarna – będziemy prezentować olej lniany, słonecznikowy i rydzowy, a także w mniejszych ilościach czarnuszkowy i ostropestowy. Zapraszamy do degustacji i na zakupy na kiermaszu produktów lokalnych!
Pszenica orkisz i pszenica zwyczajna
Jeśli chcesz mieć dostęp do najlepszych dolnośląskich (i nie tylko) produktów jedzeniowych, dołącz do naszego Convivium (napisz: slowfooddolnyslask[at]gmail.com). Czy jedząc owsiankę, pierogi z pszennego ciasta lub żytni podpłomyk myślicie o tym, że jecie… ziarna traw? Zapewne nie… Pszenica zwyczajna, tak bardzo rozpowszechniona na talerzach, to trawa. Żyto, owies, jęczmień – również. Botanicznie są to rośliny tzw. wiechlinowate. Udomowione i włączone w produkcję rolniczą i konsumpcję funkcjonują, jako zboża. Zawierają gluten, więc wytwarzano z nich pieczywo: wypiek z pęcherzykami powietrza unoszącymi ciasto i czyniącymi taki chleb łatwiejszy do zgryzienia. Gryka, szarłat czy proso glutenu nie zawierają, więc wypiekanie z nich chleba przebiega inaczej. Dlatego nazywa się je zbożami rzekomymi lub pseudozbożami. Nic dziwnego, że w interpretacji starożytnych medyków najlepszym zbożem było to ziarno, z którego łatwo dało się wypiec pożywny chleb: pszenica zwyczajna. Była lepsza od orkiszu i samopszy, a na pewno od płaskurki, którą uznawano za niezdrową, ciężkostrawną, za chleb biedoty (m.in. dlatego Jezu z Nazaretu spożywał ponoć chleb płaskurkowy na ostatniej wieczerzy).
Rys. Jerzy Grocholski / J. Grocholski, Formy przesuszania zżętych zbóż w polskich gospodarstwach chłopskich w XIX/XX w., [w:] Lud t. XLVII, 1962, s.231.
Piknik Ogrodowe Smaki zawsze wypada w okresie dożynkowym, to wojsławickie święto plonów. Dożynki, to święto jadalnych, ale udomowionych, uprawnych traw. Tyle że niestety mocno potraktowanych herbicydami – nie tyle w celu eliminacji tzw. „chwastów”, ale w celu dosuszenia ziarna, bo dojrzewa ono nierównomiernie. Dawniej stosowano w tym celu… snopki – rozmaicie nazywane w regionach, np. kopice, mandle, mendle, kopki, kupki, kuczki, kośki i in. Sposoby układania zboża są już zapomnianą sztuką, elementem dziedzictwa rolniczego. Wiązki zżętego zboża nie układano byle jak, ale z rozmysłem: końcówki łodyg miały przykrywać kłosy, aby ziarno nie zamakało na deszczu. Snopki stały na ściernisku właśnie po to, by ziarno doschło przed młóceniem. Dziś rolnictwu się spieszy. Stąd desykacja – fatalna praktyka dosuszania w ramach tzw. przedzbiorowego oprysku. Po 3-4 dniach ziarno jest suche na pieprz. Po 2 tygodniach – żniwa. Zatroskani jesteśmy praktykami desykacji, ponieważ herbicydy z glifosatem stosowane w tak ogromnej ilości szkodzą środowisku, żywności i zdrowiu.
Jakie trawy niebędące zbożami są również jadalne? Inaczej mówiąc, które nieuprawne (tzw. dzikie) trawy można jeść? Które nieuprawne trawy zajadacie? Choćby nasionka albo końcówki łodyg…? Kto z Was miał w zwyczaju wyrywać źdźbła i zgryzać słodką końcówkę…? Zapraszamy wraz z Partnerami 🙂 Tymczasem razem z nami podpiszcie petycję przeciwko glifosatowi – TUTAJ. Dziękujemy 🙂
PROGRAM:
9.00–18.00 KIERMASZ roślin jadalnych i zdrowej żywności – lista wystawców poniżej