UDOSTĘPNIAJCIE i PODPISUJCIE PETYCJĘ – to nadal ważne!

link do petycji: https://act.wemove.eu/campaigns/stop-glyphosate

***

Dokładnie JUTRO Parlament Europejski będzie głosować nad przedłużeniem lub zakończeniem europejskiej licencji dla Monsanto na zastosowanie glifosatu “Roundap” w naszym rolnictwie. Ci z was, którzy zagłosowali w petycji, którą poparliśmy (link w artykule), wiedzą, jak ważne jest to głosowanie. Ci, którym jest obojętne, czy jedzą proso i grykę z roundapem czy bez niego, dalej zapewne będą to mieli w nosie.

Przetłumaczyliśmy apel Carlo Petriniego ws ww. petycji i zrozumienia szkodliwości desykacji roślin (opryskiwanie glifosatem Roundapem na 2 tyg. przed zbiorem w celu równomiernego wysuszenia ziarno – tych praktyk nie zakazuje niestety Ministerstwo Rolnictwa ani regionalne ośrodki doradztwa rolniczego!). Apel przetłumaczony na język polski został rozesłany mailem przez centralę Slow Food we Włoszech do wszystkich polskich conviviów z prośbą o udostępnienie w ich mediach i włączenie się w akcję sprzeciwu wobec przedłużenia europejskiej licencji na glifosat.

Podpiszcie petycję, jeśli tego jeszcze nie zrobiliście. Trzymajmy wszyscy kciuki za to, by jutro państwa członkowskie Unii Europejskiej ostatecznie wygasiły licencję dla Monsanto, abyśmy mogli jeść czyste ziarna i rośliny, np. grykę, proso (jaglankę), ziemniaki, rzepak i wiele innych. Jesteśmy w tej sprawie całkowicie przeciwni stanowisku ministerialnych “ekspertów”, którzy straszą konsumentów i rolników drastycznym spadkiem plonów oraz wielką podwyżką cen.

Konwencjonalne kasze sprzedawane w sklepach najczęściej są po desykacji, czyli oprysku Roundapem w celu wysuszenia ziarna, a nie tylko likwidacji chwastów – kto o tym wie? W zasadzie nikt, bo to niechciana prawda. Tysiące polskich wegan i wegetarian (i nie tylko) je codziennie desykowaną jaglankę lub grykę. Pochłaniają dużo toksyn w całkowitej nieświadomości. Wiele przedszkoli i szkół serwuje te toksyny dzieciom.

Dlatego nie jest dla nas zrozumiałe uparte stanowisko Ministerstwa Rolnictwa ani ignorancja Ministerstwa Zdrowia w tej sprawie. Konsumenci, jeśli chcecie oszczędzać, oszczędzajcie na zdrowiu, a nie na żywności, czyli czymś, co ma nas ODŻYWIAĆ, a nie truć. Tamtym “ekspertom” już dziękujemy. Założymy się, że kupują tzw. zdrową żywność w wybranych sklepach i nie jedzą masowej żywności. To czysta hipokryzja, więc dość tego.

Petycję podpisało już 199029 osób z wielu krajów Europy. Włochy, Niemcy i Francja wiodą prym – za zamknięciem licencji i zakazem stosowania glifosatu jest tam odpowiednio: 76%, 70%, 60% mieszkańców. Informacje te posiadamy od przedstawicieli organizacji, która wystosowała i rozpropagowała petycję, którą podpisaliśmy i również rozpowszechniamy: Rebecca (Londyn), Jörg (Hamburg), Virginia (Madryt), Mika (Bordeaux), czyli WeMove.EU.

Podpisz petycję tutaj:

https://act.wemove.eu/campaigns/stop-glyphosate

***

Poprzedni nasz artykuł wyjaśniający problem fatalnej desykacji stosowanej przez rolników:

https://slowfooddolnyslask.org/glifosat-contra-zdrowie/

Apel Carlo Petriniego o podpisanie petycji i zwrócenie uwagi na szkodliwość stosowania glifosatu w rolnictwie:

https://slowfooddolnyslask.org/herbicyd-ktory-dzieli-europe/

***

CarloPetrini Carlo Petrini, założyciel i prezes organizacji Slow Food