Szklane naczynia z lokalnego, dolnośląskiego szkła, to ważkie ogniwo rzemieślniczego i artystycznego dziedzictwa naszego regionu, Dolnego Śląska. W istocie trzeba by powiedzieć inaczej: dolnośląskie naczynia z dolnośląskiego szkła. Dawniej zDolny Śląsk eksportował szkło i wyroby szklane na całą Europę. To właśnie nasz region był szklaną potęgą. Dziś w kilku wspaniałych muzeach regionu możemy podziwiać np. wybitne, barokowe szkło z dolnośląskich hut i grawerni. Takie kolekcje posiada np. Muzeum Karkonoskie w Jeleniej Górze (szkło artystyczne z różnych epok oraz słynne dolnośląskie obrazy na szkle), czy Schlesisches Museum zu Görlitz (polecamy katalog z wystawy z 2016 r.).
Poza wytworami zabytkowymi pojawiają się nadal współczesne formy szklane (w tym naczynia użytkowe) tworzone przez kontynuatorki i kontynuatorów dawnego szklanego hutnictwa, rękodzieła, rzemiosła i sztuki – w tym fachu nie oddziela się tych branż historii gospodarczej i wytwórstwa. Jedna grupa tych wytworów to naczynia produkowane w hutach, np. Huta Szkła Kryształowego Julia. Druga – autorskie szkło użytkowe wytwarzane przez lokalne absolwentki i absolwentów jedynego w Polsce Wydziału Ceramiki i Szkła Akademii Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu.
Wydział Ceramiki i Szkła wrocławskiej Akademii wypuścił na świat tak wspaniałych artystów szkła, jak Jan Sylwester Drost czy Zbigniew Horbowy. Ich dzieła są dziś wysoce cenione, zajmują czołowe miejsce na aukcjach specjalizujących się w artystycznym szkle użytkowym. Patery, misy, dzbany, kielichy, talerze wytworzone w hutach dolnośląskich według projektów tych artystów osiągają dziś niemałe ceny, które stale rosną. Wzrasta bowiem świadomość wartości utraconego dobra. Na marginesie…, czy dobro musimy utracić, aby je docenić i wycenić…?
Do drugiej grupy ww. Twórców należą m.in. dwie siostry, dyplomowane artystki, absolwentki ww. Akademii: Magdalena Tyc-Witwicka i Małgorzata Tyc-Klekot. Siostry tworzą swoje szklane prace w TYC ART GLASS oraz TYC ART Brama Przejściowa. W środę 18 października 2017 r. zapraszają do siebie na wernisaż wystawy “Antropocen” etnografa Szymona Lubińskiego, absolwenta Uniwersytetu Wrocławskiego. Będzie to instalacja szklana wykorzystująca szklane naczynia pozyskiwane przez lata z rozmaitych źródeł.
Szymon Lubiński wchodzi w skład legendarnej grupy artystycznej LUXUS, o której powstał film z jego premierą 2017 w ramach niedawno zakończonego festiwalu Nowe Horyzonty we Wrocławiu.
– Lubiński brał udział w wielu wystawach w Polsce i zagranicą, między innymi w wystawie indywidualnej w 2016 roku w Galerii Entropia we Wrocławiu. Tworzy obiekty i instalacje. Do ich wykonania wykorzystuje znalezione przedmioty, które łączy z materiałami odpadowymi. Jego ulubioną techniką jest asamblaż. Prezentowany na wystawie zestaw obiektów nawiązuje swoją formą do utopijnych wizji architektonicznych z początku XX wieku. Powstał z wyszukiwanych na przeróżnych targach staroci przedmiotów szklanych masowej produkcji. Premierowy pokaz instalacji odbył się w marcu 2017 roku w Galerii Entropia we Wrocławiu – mówi Małgorzata Tyc-Klekot współwłaścicielka galerii sztuki TYC ART Brama Przejściowa.
Widzicie więc, że dolnośląskie wątki szklane przetrwały burzliwe dzieje wojen i transformacji. W Dolnym Śląsku zachowaliśmy w tej branży wspaniałą ciągłość. Szkło we Wrocławiu ma się doskonale (ale może się mieć jeszcze lepiej). Lokalni przedstawiciele i przedstawicielki sztuki kulinarnej winni więc korzystać z tych zasobów i priorytetowo traktować lokalne szkło artystyczne w swych lokalach, na swych stołach, pod swoimi potrawami. W ten właśnie sposób buduje się ciągłość, za którą Dolny Śląsk tak bardzo tęskni, lecz nie umie dostrzec okoliczności, które ją budują.
Zamiast wyposażać restauratorskie zastawy w komplety z Japonii, ikeji, czy USA, spójrzcie na lokalne szkło i ceramikę, negocjujcie z lokalnymi twórcami (podobnie z resztą winno być z produktami spożywczymi). Jest to również odezwa do Twórców, aby takie negocjacyjne okoliczności traktowali szerzej, w kontekście ww. poszukiwań dziedzictwa, ciągłości, tradycji, dobrego zwyczaju i obyczaju… Ta szersza perspektywa pozwoli może skupić się na wyższych celach i ominąć spory partykularne. Byłoby bowiem miło, gdyby goście odwiedzający nasz region, a przede wszystkim jego stolicę (Wrocław) mogli poznać organoleptycznie lokalne dziedzictwo szklarskie. W tym celu trzeba po prostu stosować te naczynia w codziennej zastawie. Ich ceny są jeszcze na tyle niskie, że czekamy z wytęsknieniem na restaurację, która dostrzeże w tym potencjał nie tylko komercyjny, ale i artystyczny, społeczny, marketingowy…
Istnieją też ciemne zakątki tej szklanej historii, bowiem niektóre dolnośląskie huty nie wytrzymały starcia z “kreatywnym myśleniem inwestycyjnym”… Legły mury… W 2014 r. zburzone zostały zabudowania huty szkła kryształowego “Sudety” przy ul. Leśnej w Szczytnej (gm. Szczytna, powiat kłodzki). To wielka strata, o której pisało już wielu zaangażowanych aktywistów, artystów i dziennikarzy. Na marginesie…: czy od 2014 r. wzrosła cena oryginalnych kryształów z “Sudetów”…?
Był to niewątpliwie cenny, dolnośląski zabytek rękodzieła, rzemiosła i przemysłu szklarskiego (Wikipedia), nie wiedzieć, dlaczego nie był chroniony wpisem do rejestru zabytków i nakazem rewitalizacji. Dla miasta mógł to być podstawowy element promocji i rozwoju ruchu turystycznego. W tym przypadku symboliczna i tradycyjna jest nawet nazwa ulicy, bowiem zielonkawe szkło leśne, to odrębna, wyjątkowo cenna grupa pięknych zabytków szklanych z Dolnego Śląska, a jej tradycje sięgają średniowiecza. Co więcej, w 1959 r. pracę magisterską na ww. Wydziale Ceramiki i Szkła bronił kultowy już dziś artystka-szklarz Zbigniew Horbowy, którego dzieła są dziś wielce szanowane, wysoko wyceniane i poszukiwane na rynku dizajnu i aranżacji wnętrz. W regionie takim, jak nasz, gdzie walor ciągłości jest ponoć pożądany, każda okazja do jej zachowania podkreślenia winna być uszanowana i stosownie wykorzystana, tym bardziej, jeśli idzie o kubatury i przestrzeń.
Dlatego nie tylko warto, ale nawet TRZEBA być na ww. wernisażu i doceniać ciągłość sztuki szkła we Wrocławiu i Dolnym Śląsku.