Kozia Stopka to staropolska nazwa cennej rośliny lokalnej. Stosunkowo niewiele o niej pisano i tylko nieliczni ją badali, w porównaniu choćby z analizowanym wzdłuż i wszerz ogórecznikiem. Niestety, Kozia Stopka nie wykazuje jednoznacznego działania toksycznego, dlatego mało kogo obchodzi. Co innego ogórecznik, o którym parę lat temu gruchnęło, że zawiera toksyny, a o którym mamy cenną, zbiorczą broszurę.

Na szczęście na temat Koziej Stopki liczba rzetelnych opracowań z zakresu fitochemii lub farmakognozji rośnie w Europie z roku na rok, w różnych językach. Niewątpliwie wynika to z tego, że kręgi te zapełniają miłośniczki i miłośnicy tej rośliny, którzy inicjują nowe badania i udostępniają opracowania. Nadal jednak brakuje rzetelnych opracowań botaniczno – historycznych, a tym bardziej etnograficzno- i antropobotanicznych. Nasze opracowanie, jako obecnie jedyne takie w światowej literaturze, wypełnia godnie tę lukę. Celowo nasz metodologia jest interdyscyplinarna i z perspektywy wielobranżowego użytkownika, a nie wybiórczego, jednobranżowego badacza.

Kozia Stopka jest cenną, przyjazną, bezpieczną, zdrową, smaczną rośliną lokalną. Problem w tym, że co do Koziej Stopki wielu protobotaników mocno się pomyliło i pomieszało ją z inną, również jadalną rośliną. Wszystko dlatego, że nawet kilkanaście roślin było dawniej nazywanych tak samo, jak Kozia Stopka. My również mieliśmy długo niejasność, ale pani Anna Rumińska po dogłębnych badaniach pomogła nam dotrzeć do sedna błędu.

W kwestii Koziej Stopki namieszał nie tylko pan Rostafiński, ale i inni, również współcześni. Niejasności wynikały z wcześniejszych, tj. renesansowych zawiłości w pracach jego poprzedników po fachu, m.in. pana Syreńskiego – jego wspaniały zielnik chyba najbardziej zamieszał wokół Koziej Stopki, wokół nazw botanicznych, łacińskich, greckich, niemieckich i gwarowych, co ewidentnie wskazuje, że nie było jasności co do tej rośliny. Trzeba jednak pamiętać, że zielnik pana Syreniusza opublikowano w częściach dopiero po jego śmierci.

Cofnijmy się jeszcze bardziej, a stwierdzimy, że już w średniowieczu pani Hildegarda zagmatwała czytelnikom w głowach, tym bardziej, że do dziś nie przetłumaczono poprawnie jej recepty w tym zakresie. No i oczywiście Katon jeszcze w II wieku pne, którego współczesny nam tłumacz, pan Łoś (a także tłumacze zachodnioeuropejscy), po prostu dość niedokładnie przełożył w zakresie kilkunastu ważnych roślin jadalnych oraz technik gastronomicznych. Z pełnym szacunkiem dla pracy pana Łosia, ale antropologiem kultury ani antropobotanikiem nie był, a historykiem i ukrainologiem, więc swoją umiarkowaną dociekliwość wobec produktów roślinnych opierał na ryzykownie interpretowanych źródłach.

W wyniku tych sporych niejasności i braku nowych badań w okresie klasycyzmu zaprzestano pisania o tej roślinie, więc zniknęła z pamięci i świadomości. W XVIII wieku zalecano ją dla świń (Kluk). W XIX-wiecznej kulturze ludowej uznawano świnie za nieczyste, bo grzebiące w ziemi (gleba = domena szatana w postchrześcijańskiej kosmogonii ludowej). Nie wypadało więc jeść tego, co świnie. Z tego samego powodu lud długo nie chciał jeść ziemniaków. Jednak Rostafiński opisał błędnie Kozią Stopkę w 1883 roku i… tak już zostało, ale na jego obronę jest jeszcze wcześniejszy opis (1854) Przeździeckiego, którym zapewne zasugerował się…, wszak dotyczył interpretacji średniowiecza. Wszystko to spowodowało późniejsze błędne wnioski na temat tej rośliny oraz jej brak w sklepach i aptekach.

Ścieżka zbieracka (lecznictwa ludowego), gastronomiczna i medyczna (ziołolecznicza, fitofarmaceutyczna) rozeszły się całkowicie. Problem to znany nie od dziś, że starożytne, średniowieczne i nowożytne zielniki wymagają dziś pilnego ponownego przetłumaczenia, interpretacji i opisania, ale nie tylko botanicznego. Tymczasem… lud swoje wie i Kozią Stopkę konsumuje, szanuje i docenia, wcale nie określając jej jako ‘dzika roślina’, bo ten nieprzychylny termin jest stosunkowo młodym i nietrafnym utworem prorolniczych środowisk naukowych.

O tym i o innym jest mowa w naszym partnerskim Studium o Koziej Stopce – wersja dla ambitnych pasjonatów:

https://gum.co/TjvZY

Wersja skrócona (tylko przepisy):

https://gum.co/AUINZ

Dziękujemy bardzo pani Annie Rumińskiej i Grupie Chwastożercy© za tekst oraz to cenne i skrupulatne opracowanie!?