Chwasty na stoły! ??? Wiosna już niedługo, więc myślimy już o naszym cudownym chaosie chwastologicznym przypominając stale słowa pani Anny Rumińskiej*, Matki Chwastożercy, która prócz swej pasji i pracy pełni równolegle społeczną funkcję przewodniczącej Convivium Slow Food Dolny Śląsk w sieci Slow Food International.

Chwast Chwast Chwast Chwast Chwast
??????????????
– powtarza pani Anna na swoich wykładach i pokazach – To bardzo dobre słowo, piękny wyraz, dobre określenie – lokalne, tradycyjne, archaiczne, autentyczne, uczciwe, wspaniałe, ale… skradzione. Staramy się zdominować te chmurę skojarzeń pozytywnymi przywołaniami i ODEBRAĆ sobie z powrotem to piękne słowo ukradzione nam przez masową agrotechnikę i botanikę.

Chwasty, gąszcze, chaszcze, krzaczory, drzewa, patyczki, papierki, drewienka, suchciele, ziarenka, łupinki, szmateczki, ściereczki, skrawki, gałganki, a ponadto ziemia, ziemia, ziemia, a w niej tysiące żyjątek… Wszak Matka to Koziorożec, więc to jest właśnie cichy świat Matki Chwastożercy. To główni bohaterowie tego chwastologicznego poematu.

Chwast – wyraz o genezie słowiańskiej, symboliczny, o pozytywnym znaczeniu – wbrew nomenklaturze stosowanej w botanice i rolnictwie masowym, konwencjonalnym. Chwast nosi w sobie znaczenia wolności, spontaniczności, swobody, nieokiełznania, nieprzewidywalności, dzikości, dumy, nieoswojenia, prędkości, wiatru, powiewu – same pozytywy ??? Zbitka “chw” jest w polszczyźnie przykładem przemiany z “f” na “chw”. Dawniej funkcjonował czasownik faścić (się) o pejoratywnym znaczeniu (szarogęsić się), ale oddającym sedno dumę i pewność siebie. Ta ujemna charakterystyka została przeniesiona do współczesnego, również negatywnego znaczenia przez nauki przyrodnicze i masowe rolnictwo, w którym lokalne, oswojone, przyjazne, pożyteczne i jadalne zioła są niepożądane, bo celem jest uprawa innych roślin w maksymalnej ilości. Wcześniej jednak wyraz ?CHWAST, a także wyraz pokrewny ?CHWOST, miał wybitnie pozytywne znaczenie – reliktami tegoż są określenia: koński ogon (u konia lub z włosów człowieka) i frędzel, np. przy zasłonie lub szabli. Szczególnie ten ostatni użycie wyrazu chwast lub chwost wspaniale oddaje pozytywne i symboliczne znaczenie wyrazu. Szabla bez powiewajacego na wietrze chwasta była jak… tatar bez żółtka!?

Chwasty to spontaniczne, lokalne, wspaniałe rośliny, które powinniśmy na powrót poznać i używać, a także szanować fakt, że oswoili je i poznali nasi przodkowie, abyśmy my mogli je bezpiecznie jeść. Zatracanie tej wiedzy wielu wieków jest pokazaniem przodkom środkowego palca – to się nie godzi.

To jest nasza podstawowa, lokalna, czysta, uczciwa żywność, o ile zbierana jest w sposób etyczny, rozważny i umiejętny – tego właśnie uczymy, a nie tylko odróżniania gatunków. Chwasty to coś więcej niż tylko rośliny – to nasza kultura. Jeśli ktoś wykręca się od nauki zbieractwa argumentem tak pospolitym “jedz sobie sama to brudne zielsko spod krawężnika”, to daje tylko świadectwo swej niewiedzy i braku świadomości tego, gdzie zbiera się czyste, lokalne, nieuprawne warzywa.

Najwięksi wrogowie zbieractwa nie mają o nim wiedzy, a składniki swych posiłków kupują w hipermarketach i osiedlowych sieciówkach dokładając swoje złotówki do procesu niszczenia polskiego, drobnego rolnictwa ekologicznego i kupując masowe, najgorszej jakości produkty zwane bezpodstawnie żywnością – jest to niestety postawa społecznie i ekologicznie szkodliwa.

Jednak… paradoksalnie, brak wiedzy i doświadczenia jest WALOREM – to pierwszy krok do tego, by słuchać mądrzejszych od siebie i UCZYĆ SIĘ. Wieloletnia nauka zbieractwa wnosi dużą dawkę wiedzy. Warto zacząć czym prędzej i nadrobić zaległości.

Chwast Chwast Chwast Chwast Chwast
??????????????

Z okazji zbliżającej się kolejnej rocznicy wypuszczamy dla Was “PO-WOLNY PODRĘCZNIK MATKI CHWASTOŻERCY” autorstwa pani Anny Marii Rumińskiej*, który można zamawiać emailowo. Po-Wolny Podręcznik zawiera opisy 30 roślin oraz wiele receptur kulinarnych na chwaszczone potrawy. Patronem i partnerem Po-Wolnego Podręcznika jest Convivium Slow Food Dolny Śląsk. Promocja Po-Wolnego Podręcznika wspiera działalność ruchu SlowFood.com w ramach prowadzonych kampanii i projektów.
?Adres zamówienia:
chwastozercy[at]gmail.com
?Tytuł zamówienia:
Po-Wolny Podręcznik edycja 2.

* Anna Maria Rumińska – Wrocławianka z urodzenia, Dolnoślązaczka o korzeniach na Ziemi Wieluńskiej, w kujawsko-pomorskiem, w Wileńszczyźnie i Podolu, architektka, etnografka, etnolożka, antropolożka kultury i jedzenia, kucharka, rękodzielnicza, rekonstruktorka kulinarna, publicystka, konsultantka, po-wolna kobieta renesansu, wiedźmiński rocznik 1966.