5 lipca Komisja Europejska przedstawiła niepokojącą propozycję deregulacji nowych GMO (lub „nowych technik genomicznych”) w Unii Europejskiej.

To zła wiadomość dla naszej żywności, różnorodności biologicznej, rolników i obywateli. Slow Food odrzuca plany Komisji polegające na zwolnieniu większości nowych GMO z istniejących wymogów dotyczących GMO. W efekcie wprowadzenia tej komisyjnej propozycji nowe GMO nie będą już podlegały ocenie ryzyka dla zdrowia ludzkiego i środowiska, obowiązkowi rozpoznawania w całym łańcuchu żywnościowym, ani nakazom etykietowania dla konsumentów.

Propozycja deregulacji nowych GMO ignoruje prawa rolników i konsumentów oraz środowisko, aby zadowolić agrobiznes. To prawdziwa porażka w procesie przejścia na agroekologię, której pilnie potrzebujemy” – komentuje Madeleine Coste, dyrektor rzecznictwa w Slow Food.

Deregulacja nowych GMO stanowi zagrożenie dla różnorodności biologicznej i bezpieczeństwa żywnościowego

Przedstawiono propozycję deregulacji nowych GMO wraz z nowymi środkami monitorowania stanu gleby. Komisja twierdzi, że nowe GMO pomogą ograniczyć stosowanie pestycydów i nawozów chemicznych, ale przecież degradacja gleby wynika nie tylko ze stosowania pestycydów i nawozów chemicznych, ale w dużej mierze z monokultur i utraty różnorodności biologicznej! Ten nowy wniosek Komisji Europejskiej w sprawie GMO tylko to pogłębi!

Podobnie jak w przypadku GMO (organizmów zmodyfikowanych genetycznie) starej generacji, „uwalnianie nowych GMO (takich jak te uzyskane za pomocą technologii CRISPR) do środowiska spowoduje dalsze zubożenie zarówno różnorodności biologicznej w rolnictwie, jak i stanu gleby na europejskich polach, ponieważ zachęci do kontynuacji monokultur i jednolitości, na których opiera się rolnictwo przemysłowe. Ostatecznie prowadzi to do zmniejszenia liczby gatunków i odmian żywności, które będą uprawiane, niszcząc bioróżnorodność, która jest niezbędna do zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego” – kontynuuje Francesco Sottile, członek zarządu Slow Food i agronom.

Propozycja Komisji, aby nie testować już nowych roślin GMO pod kątem bezpieczeństwa, jest zaskakująca. Duża i stale rosnąca liczba badań naukowych pokazuje, że nowe GMO są znacznie mniej precyzyjne niż to, co się twierdzi, i powodują liczne błędy genetyczne. Naukowcy podkreślają potrzebę testowania tych niezamierzonych mutacji (uszkodzeń DNA), ponieważ po uwolnieniu nowych GMO do natury niemożliwe jest zapobieganie zanieczyszczeniu pobliskich upraw i uniknięcie ich rozprzestrzeniania się.

Wszystko to jest sprzeczne z ambicjami Zielonego Ładu UE dotyczącymi przywrócenia ochrony przyrody i ekosystemów oraz zagroziłoby wszelkim wysiłkom podejmowanym na rzecz ochrony środowiska, powstrzymania utraty różnorodności biologicznej i zapewnienia ludności bezpieczniejszej żywności.

Deregulacja nowych GMO oznacza odebranie rolnikom kontroli i oddanie jej w ręce korporacji

Pomimo tego, że największe związki rolników i konserwatywni politycy twierdzą, że rolnicy chcą produkować nowe GMO, propozycja UE prawdopodobnie zwiększy i tak już ogromną kontrolę korporacyjną, jaką duże firmy agrochemiczne sprawują nad naszymi systemami żywnościowymi. Rzeczywiście, patenty na nasiona prowadzą do niedopuszczalnej i bezpośredniej utraty kontroli, jaką rolnicy mają nad własnymi nasionami i zasobami produkcyjnymi, a także do większej niepewności co do tego, co mogą robić ze swoimi nasionami. Nawet jeśli nowe GMO nie zostaną dopuszczone w rolnictwie ekologicznym, dodatkowym problemem związanym z wnioskiem Komisji jest to, jak trudne i kosztowne stanie się dla rolników niestosujących niemodyfikowane genetycznie surowce i rolników ekologicznych zagwarantowanie, że ich żywność jest wolna od GMO ze względu na poważne ryzyko zanieczyszczenia, ponieważ niniejszy wniosek Komisji Europejskiej osłabia przejrzystość i identyfikowalność.

Wiceprzewodniczący Timmermans powiedział podczas konferencji prasowej, że „nie sądzi, aby ta propozycja napotkała duży opór ze strony społeczności rolniczej”. Jednak czy rolnicy naprawdę chcą produkować nową żywność GMO? Z sieci Slow Food jasno wynika, że wielu rolników chce rozwiązań agroekologicznych, pracy z naturą i bioróżnorodnością na polach, a nie z nowymi GMO opracowanymi w laboratorium.

Kim więc są „rolnicy”, którzy chcą korzystać z biotechnologii?

Nowe dochodzenie przeprowadzone przez Lighthouse Reports ujawnia, że europejska grupa lobbująca rolników Copa-Cogeca – twierdząca, że jest głosem rolników i reprezentuje 22 miliony europejskich rolników – poważnie przecenia swoją legitymację. Wywiady ze 120 rolnikami i osobami z wewnątrz, politykami, naukowcami i aktywistami podają w wątpliwość to, jak dobrze związek reprezentuje małych i średnich rolników, zamiast tego reprezentuje tylko największe i najbardziej uprzemysłowione gospodarstwa. Jedno jest pewne: rolnicy muszą mieć kontrolę nad własnymi zasobami i być w stanie produkować żywność, jakiej pragną, a nie polegać na opatentowanych nasionach.

Slow Food na co dzień działa na rzecz promowania systemów żywnościowych opartych na zasadach agroekologicznych, które przynoszą korzyści środowisku, rolnikom i konsumentom. Potrzebujemy strategii, które towarzyszą rolnikom i wspierają ich w przechodzeniu na praktyki przyjazne dla środowiska, a nie promują niesprawdzone rozwiązania” – podsumowuje Nina Wolff, członek zarządu Slow Food i dyrektor Slow Food Niemcy.

Nowe przepisy dotyczące nowych GMO wyeliminują przejrzystość dla konsumentów

W przypadku większości nowych upraw GMO Komisja Europejska wnioskuje, aby zniesiono obowiązkowe etykietowanie GMO. To oznacza, że konsumenci, ale także rolnicy i sprzedawcy detaliczni nie będą już mogli wiedzieć, czy ich żywność zawiera GMO, czy nie. Obecnie owoce i warzywa uzyskane technikami GMO muszą być obowiązkowo opatrzone etykietą GMO, a sondaże pokazują, że obywatele chcą, aby tak pozostało. Deregulacja nowych GMO jest sprzeczna z prawem konsumentów do informacji, które jest zapisane w Traktacie o Unii Europejskiej.

Na początku tego roku koalicja ponad 50 organizacji z 7 krajów UE przekazała Komisji Europejskiej petycję, którą podpisało 420 000 obywateli UE, domagając się, aby nowe GMO były regulowane i etykietowane.

Jeśli różnorodność biologiczna, rolnicy i obywatele stracą na tej propozycji, kto będzie zwycięzcą? Deregulacja nowych GMO przyniesie korzyści i tak już potężnemu przemysłowi agrochemicznemu oraz tym rolnikom, którzy nie chcą uznać, że rolnictwo przemysłowe leży u podstaw zepsutego systemu żywnościowego i w znacznym stopniu przyczynia się do zmian klimatu. Rzecznik Praw Obywatelskich UE wszczął dochodzenie na początku tego roku w następstwie skargi złożonej przez kilka organizacji społeczeństwa obywatelskiego, które określiły proces dochodzenia do tej propozycji jako „bardzo stronniczy”. Śledztwo jest w toku.

Wzywamy Parlament Europejski i krajowych ministrów środowiska do ochrony prawa konsumentów i rolników do wyboru i odrzucenia propozycji Komisji Europejskiej dotyczącej uwolnienia nieprzetestowanych GMO.

***

Powyższy tekst jest polskim tłumaczeniem tekstu oryginalnego przedstawiającego stanowisko naszej macierzystej organizacji i sieci Slow Food International, której jesteśmy polskim ogniwem:

https://www.slowfood.com/new-gmos-the-european-commission-puts-agribusiness-interests-ahead-of-farmers-consumers-and-the-environment